poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Polkon 2012

 

Po bardzo długiej przerwie udało mi się ponownie pojechać na konwent. I to nie byle jaki konwent, ale na jeden z najbardziej szacownych i najstarszych konwentów - Polcon.
Co ciekawe o ile kiedyś jeździłem na prawie wszystkie konwenty, akurat na ten nigdy nie udało mi się dotrzeć. 

W tym roku organizacja zajęły się wrocławskie kluby co pozwoliło na spotkanie z Tsarem, który się złośliwie przeprowadził do stolicy dolnego śląska. W podróży zaś towarzyszył mi WojCiech, dzięki niemu sześć godzin w autobusie nie było takim koszmarem jakiego się obawiałem, za to stały się okazją do bardzo ciekawych dyskusji.

WiFi polcon

Sam konwent odbywał się w budynkach Uniwersytetu Przyrodniczego. A konkretnie zadziwiająco nowocześnie jak na uniwersytet wyglądającym budynku, który poza przegrzanymi wąskimi korytarzami i koszmarnie wolnymi windami był niesamowicie funkcjonalny. Jedyne czego moim zdaniem brakowało to ogólnodostępnego łącza do Internetu. Wprawdzie był otwarty hotspot o ciekawej nazwie, ale nie udało mi się do niego podłączyć. 

Organizacja konwentu była na bardzo przyzwoitym poziomie, aczkolwiek nie udało się uniknąć kilku wpadek. Jako przykład można podać wyjątkowo kiepskie rozwiązanie spotkania z Erikiem von Danikenem, na które nie dość ze trzeba się było osobno zapisywać to jeszcze osobno odbierać wejściówki. Finał był taki ze na sali było sporo wolnych miejsc a ochrona nie chciała nikogo wpuszczać. Na spotkanie min. z Andrzejem Sapkowskim tez mi się nie udało wejść, ale tu problemem był wybór niezbyt dużej sali jak na spotkanie z takimi sławami. Poza tym problemów nie było, a przynajmniej jakoś mnie omijały.

Atrakcji za to było bez liku i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Byli ciekawi goście zapraszani do ciekawych dyskusji, były warsztaty, był bardzo przyzwoity catering. Wszystkiego nie będę wymieniał gdyż można sobie wyczytać na stronie Polconu. Dla każdego coś ciekawego.

Dla mnie osobiście jedną z ciekawszych "atrakcji" było poznawanie nowych ludzi. Poznałem kilka sław jak Bogusław Polch, miałem okazje zamienić kilka słów z Ewą Białołęcką, Marcinem Przybyłkiem i Miroslavem Žambochem. Czy też słabiej znanych ogółowi, przynajmniej na razie, za to nie mniej interesujących indywidualności jak Smartfox czy Selekos :) Wszystkich będę mile wspominał i mogę mieć tylko nadzieje że spotkamy się na następnych konwentach. Najważniejsze  jednak dla mnie było spotkanie starych przyjaciół z którymi się po prostu świetnie bawiłem, za co Wam wszystkim dziękuję.

P.s. Teksty imprezy: 
1. "Odkleiłeś się jak dwuwymiarowa nalepka od szyby rzeczywistości"
2. "Oj takie tam pierdolenie"
3. "Milcz komuchu"
4. "Gupie, nie?" 

 

2 komentarze:

  1. Cholera ja tak od lat czekam, aż mnie ten ogół pozna :). Poczekaj, może dlatego nie zna, że nic nie robię znanego? :)

    BTW, miło było się poznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. He he :D Normalnie Smartfox musisz bardziej trollować, a nie pisać sensowne rzeczy :D.
    Co się tyczy sieci, to była takowa, ale nie działała w salach wykładowych, ale już na zewnątrz nich bez kłopotu. Używałem sam i siedziałem z niej na FB :D.
    Imprezka była zacna!

    OdpowiedzUsuń